to nadrabiania c.d :)
otrzymałam od Mikołaja i Aniołka razem wziętych maszynę do szycia :), najwidoczniej moje emocjonujące dyskusje ze starą maszyną doszły do ich uszu :)
no i muszę przyznać ta nowa jest suuuper.
Nie opanowałam coprawda jeszcze wszystkich funkcji,...np.. obszywania dziurek (hmmm maszyna zrobiła mi jedną wielką dziurę wciągając materiał do środka :)) no ale cóż, jeszcze to zwalczę.
Wzięłam wzór z burdy na warsztat i z materiału zakupionego za jakieś 2 zeta w secondhandzie, uszyłam sobie sukienkę/tunikę ???
i jakoś poszło, już wiem że ja i tłumacz z burdy, nie do końca nadajemy na tych samych falach, no ale od czego mam mamę, która jest ekspertem w tej dziedzinie.
Żródło: Burda Wydanie 3/2011


za pomocą jak poniżej :)

i przy tłumaczu...czyt...Mama :), która mi wyjaśniła o co chodzi w przyszyciu kołnierza :):)

uszyłam coś co miało wyglądać tak

a dokładniej tak

a wyszło tak
Na rękawy długie zabrakło materiału :(.
Materiał to coś dżersejowego, rozmiar 38

Muszę powiedzieć że jestem zadowolona, w mojej głowie rodzą się kolejne pomysły, głównie dla młodej, a że zapasy materiałów mam (z zapasów mamy głównie :)) to szyć będę sie uczyć dalej.
a co :)
pozdrawiam