środa, 8 września 2010

Ubrankowo

Witam jesiennie

Bałwanek juz pozwolił się wkleić do poprzedniego posta :)

To teraz coś całkiem mojego :) w sensie pomysłu.

Muszę powiedzieć że robiłam dużo swego czasu ale dość ułomnie tzn...nie znosiłam pruć a zatem większość robótek lądowała w koszu nie doczekawszy się skończenia.Odkąd nauczyłam się tej trudnej sztuki to czasem coś wychodzi i nawet parę rzeczy udało mi się skończyć :) niektórym zrobilam kiedyś zdjęcia więc się pochwalę...a co :)

Pierwszy sweterek młodej ,która ma obecnie latek dwa, a gdy go robiłam to siedziała sobie grzecznie w brzuszku a mama pokątnie kibicując przy mundialu dziergała co jej w głowie się wymyśliło.

a to jest z poprzedniej zimy. Namęczyłam sie bo początkowo miała być sukienka ale jak doszłam do góry to okazało się że młoda zdążyła wyrosnąć :) he he. Skróciłam, dorobiłam bolerko i pasuje nadal. Jedyny mankament jest taki że ja początkująca posłuchałam Pani w sklepie że najlepszy akrylik dla dzieci i kupiłam kocurka.Efekt jest taki że się wyciąga i trochę jak krowie z gardła po całym dniu noszenia wygląda.

A to z kolei z miłości do leniwego pieska zrobiłam ostatniej zimy sweterek dla mojego małego chłopca. Włoczka Zorza, wyszło niedużo :)

Wyrównaj do środka
Czapeczka i szaliczek z cudnej włóczki ze sklepu o urodziwej jakże nazwie edziewiarka. Włoczka ślicznie się mieni, dokładnie tak jak lubią małe dziewczynki :).

Teraz miały wystąpić dwa bolerka zrobione ostatnio ale oczywiście program swierdził ze zdjęć mam już dość i więcej nie wklei.
Nic to, bedzie w takim razie jutro, jeszcze mam do jeden sweterek do obfocenia i w sumie tyle moich staroci.
Aktualna robótka grzecznie czeka na swoją kolej, jako że godzina młoda to jeszcze parę rządków dostanie :)
A teraz idę zapisać się do Aty na pocieszajkę bo cudna jest i już dawno ją widziałam ale jakoś śmiałości nie miałam, no ale jak Ata zaprasza to ja baaardzo chętnie jako że ostatnio jako zakładki używałam...spinacza bo się jakoś napatoczył, jeszcze tylko muszę odkryć jak się wkleja baner i będzie git.

1 komentarz:

  1. No czułam, że jak Patka zachwala... to wie co mówi...alem nie przypuszczała, że aż tak zdolną koleżankę moja koleżanka posiada:)
    Biały sweterek po prostu powalający:) a i komplecik kocurkowy niczego sobie... ale zdecydowanie (jak dla mnie) czapki z głów przed piesiowym ciuszkiem.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń